Wasze powiedzonka

Raines

Czyli to, co uwielbiacie mówić ^ ^

Ja jestem znana w swojej klasie z tego, że mówię "A, spoko" - lekceważącym tonem i robię to szybko. Ostatnio wytłumaczyłam to koleżance, że gdy tak mówię, to przetwarzam daną wypowiedź i równie szybko ją wyrzucam. Nie zawsze, bo niekiedy oznacza to ''nic mnie to nie obchodzi"

Kiedyś w 4 klasie miałam świra na mówieniu ''pseudo''. Zaczęło się od tego, że nie mieliśmy lekcji, to powiedziałam "teraz będzie pseudo-religia", czyli oficjalnie ona, ale np. z innym nauczycielem od historii, który będzie robił z nami ćwiczenia. I tak się zaczęło - ''pseudo przyjaźń'', ''pseudo długopis" i różne, inne dziwactwa.

To tak pokrótce, a wy jaką macie manię słowną? ^ ^

Canny

Uff, mój słownik jest bogaty w przekleństwa, więc może oszczędzę sobie niektóre (większość) powiedzonek, np. Po sprawdzianie, kartkówce, czy odpowiedzi. Za to ja dość często mówię "Pozdro", tak z byle powodu, jakoś mi się wkręciło i nad tym nie panuję. xD

Seth

Masa takich powiedzonek się przewinęła, ale teraz gdy próbuje to nie mogę sobie przypomnieć - jak zwykle...

rawr

'Mała bania', 'normalnie poezja', 'jak ja ci ... to się nie podniesiesz' i 'a spoko' też bardzo często mówię Wesoly

Diromida

Moje powiedzonka są co najmniej dziwne.
Jestem uzależniona od mówienia "smacznego" nawet jak nikt nic nie je.
Jeszcze: seryjnie, masakra - bez kitu!, Osz no ja ten teges!, urabura dzikie węże, raczej nie inaczej, kurde blaszka, kuleczka zamszowa, porcelanka, jedwabioza. Ogólnie to ciągle powtarzam: ten teges, tegesować, wytentegesować i tak dalej...

Raines

Diromida

Lena

Taa, ten teges rządzi. No weź stenteguj to- wyraża więcej niż 1000 słów.

Canny

Dokładnie, widzę, że nie tylko ja cały czas powtarzam "ten teges"... Jakże mogłam o tym wcześniej zapomnieć. xD

Accolada

Ja się przyłączam do masakry, bez kitu i ten teges. Do tego dość często odpowiadam "nieźle" - czy ktoś powiedział coś ciekawego, bulwersującego, śmiesznego, czy zasmucającego. Poza tym mam takie okresy, w których zwracam się do wszystkich tym samym słowem. Jakiś czas temu było to najpierw "dzieciaku" (przywiezione od rodziny z Mazur), a potem po obejrzeniu skeczu kabaretu Hrabi wkręcił mi się "dzióbas".

Raines

Widzę, że nieźle macie z tym tegesem ^

Zapomniałam dodać:
mam fazę mówić wszystkim ''odkupię Ci to"
- koleżance złamałam paznokieć - patrz wyżej
Taa. Jestem chyba najdziwniejsza spośród wszystkich ^

Lena

Ja jakoś teraz nie mogę przypomnieć sobie moich powiedzonek. Używam ich bez zastanowienia i potem nie pamiętam. Wesoly

A moja koleżanka zamiast "masakra" kiedyś mówiła "maskara" hah.

Czy ktoś słyszał powiedzenie "patos" jako skrót od "patologia"? Ludzie nie wiedzą co to patos i używają w odwrotnym kontekście.

No bo:
Patos:
Polega na ukazywaniu zjawisk o charakterze monumentalnym i wzniosłym, o wysokich walorach uczuciowych powodujących stany napięcia emocjonalnego u odbiorców. Zastosowanie środków artystycznych głównie z zakresu retoryki.

WTF?[/b]

Seth

Lena mam tak samo.

A z skróceniem patologii pierwszy raz się spotykam i sądzę, że jest to... głupie, bardzo!

Braque

Często na propozycje od innych ludzi odpowiadam "chciałbyś" lub 'jaasne', takim lekceważącym tonem. Robię to automatycznie i nie mogę się od tego odzwyczaić.
Ostatnio z książki o bogach Olimpijskich wzięło mi się powiedzenie "Na Zeusa!".
Albo gdy ktoś komplementuje moja fryzurę, ciuch czy ogółem wygląd, to robi mi się miło i jestem zawstydzona. Odpowiadam "Taa, chciałabym. - chwila przerwy - Ale dzięki".
O, gdy ktoś mówi "Nie odrobiłam pracy domowej z matmy, babka mnie zabije!", ja odpowiadam "oj tam, oj tam". ;3
Mam jeszcze sporo dziwnych i dziwniejszych powiedzonek, ale za Chiny nie mogę ich sobie przypomnieć ;>.

Tibby.