Używki

Lena

Alkohol, papierosy, dragi. Wasze zdanie na ich temat. Jesteście zdecydowanie przeciwni? Może wręcz odwrotnie? Lub coś pośredniego?

Canny

Ja jestem jak najbardziej przeciwna. Odrzucają mnie takie rzeczy. Nigdy nie próbowałam i nie mam zamiaru próbować.

Raines

Ja może jestem przeciwna, ale... życie to życie każdego z osobna. Moim zdaniem nie powinno się wnikać kto co robi - palenie zabija, alkohol niszczy wątrobę, a narkotyki są śmiertelne. Co do palenia - nienawidzę, jak rodzice palą, ale... zabronię im?
Ale jestem przeciwna temu, jak gospodarka na tym zarabia. To przerażające.

Arwena

Ja jestem przeciwko wszystkiemu. Alkohol raz na jakiś czas można, ale nie wsiadaj za kółko. Musisz być pełnoletni. Skąd ja to znam. Nigdy nie piłam, jakby co. Mruga

True

Mam prawqie dziewiętnaście lat, ludzie mówią, że to wstyd, że nie zapaliłam papierosa. Moi rodzice nie palą, tata od trzech lat, mama od zawsze. Przechodzę obok palącego i chce mi się wymiotować. Siedziałam koło kobiety w autobusie i miałam ochotę ją wyprosić, bo mnie dusiło.
Co do alkoholu też się nie nadaję. Sylwester przeżyłam na Tigerach, byłam kierowcą, czasem zdarzy mi się wypić troche dobrego wina czy słodkiego likieru, ale piwo. A ble. Jak opijałam prawko skończyło się na szklance.
Narkotyki to już wgl daleki temat.

Seth

Chciałbym dodać jeszcze, że do używek zaliczamy kawę, herbatę itd... ;f Wiadomo, że wszystko co jest, jest stworzone dla ludzi i do ich użytku. Osobiście uważam, że wszystkiego trzeba spróbować. : )

Coś czego nie potrafię zrozumieć to... Papierosy!

"Lubię ich smak." ; "Przez towarzystwo..." ; "Uspokajają."

Też to słyszeliście? -.- Według mnie nie mają nic niezwykłego, a tym bardziej pociągającego...

Moją słabością jest alkohol. Jeśli piję, to [za]dużo, ale co tam... Przynajmniej jest co wspominać.

Lena

Seth- wszystkiego? Włącznie z nafaszerowanie się prochami do nieprzytomności? Raz, że to może zabić( jeśli masz np. jakąś niewykrytą wadę serca) to jeszcze nie widzę nic szczególnie fajnego w leżeniu jak worek ziemniaków i nie reagowaniu na bodźce. No można jeszcze zrobić sobie kieckę z trawy i tańczyć taniec hula ( Jezyk

)na dachu domu sąsiada, moim zdaniem to o wiele lepsze. Wesoly

Wszystko fajnie, ale do twardych drag mam jak na razie niezmienne zdanie.

Raines

Aha, skoro mowa o kawie, to o Boże, ludzie trzymajcie mnie od niej z dala, inaczej padnę wam za zawał. Kawę piję codziennie - rano przed szkołą, często po szkole przy odrabianiu lekcji i oczywiście wieczorem przy dobrym filmie. Zdarza się też, że szybko ją piję i chcę więcej. Niektórzy mówią, że to szkodliwe, a drudzy że picie zmniejsza ryzyko nowotworu piersiowego. I dodam, iż jest to czarna, niekoniecznie z mlekiem. Jak jestem u babci, to cappucino, ale... bardzo rzadko.

Seth

Lena, mam podobne zdanie i chyba to jest dobry moment, by nawiązać do sławnych dopalaczy. Na pewno nie jest to dobra sława - ludzie giną, chorują, blablabla... Nie rozumiem tego totalnie, przecież równie dobrze mogę rozcieńczyć sobie Domestos i wypić. Sądzę, że efekt będzie podobny.

Bardzo lubię te dwie starożytne szkoły: stoicyzm i epikureizm. Razem określa się je często jako hedonizm... Dobra może prościej. Wesoly

Korzystamy z życia, ale z umiarem! : ]

A propos próbowania wszystkiego, to chodziło mi o lżejsze używki, czy taniec hula w stylu Timona, bądź Pumby. ;f

Lena

Domestos dobry. Można jeszcze podpalać zapalniczką klocki lego i się tym ujarać. Co Ci wyobraźnia na tapetę przyniesie.
Jakieś inne studenckie sposoby Seth?

Seth

Lego są dobre, ale podobno Cobi wydzielają więcej oparów przy spalaniu.

Studenckie? No nie wiem, kiedyś słyszałem o paleniu majeranku...

Ciekawi mnie ten napój, który pije Cejrowski, z tego takiego mini kuflo-coś-tam-czego-nazwy-nie-pamiętam (chciałem wprowadzić potterowską atmosferę). Ktoś wie, co to jest i czy jest do nabycia w Polsce?

Lena

EeE jedyne co mi się kojarzy to taka indiańska breja a przeżutych i wyplutych włókien. Błeee. Nie mogę nawet myśleć. Ale to chyba nie jest halucynogenne.
Apropos, co sądzicie o grzybkach - halucynkach? Jezyk

Moja koleżanka miała w pieczarkach w zapiekance. To sabotaż! Wesoly

MTWiP

Hmm.. nie cierpię używek. Od petów zawsze mnie odrzucało i mam problem, bo 1/3 mojej klasy ciągle jedzie dymem. O alkoholu wypowiadać się nie bd. A co do narkotyków to rzygać mi się chce na samą myśl. Może wszystko jest dla ludzi, ale bardzo wiele z owych rzeczy jest niesamowicie groźna. Nie cierpię obserwować, co zioło robi z ludźmi, a widzę to na co dzień. Na początku 'dla towarzystwa', 'jak to tak nie spróbować', 'wszystko jest dla ludzi, nie zaszkodzi mi'. Wszystko to puste frazesy, a niszczą życie wielu ludzi

jeszcze parę lat temu nie miałam żadnego pojęcia o tym, jak słaba jest ludzka wola, a raczej jak łatwo można ją złamać.

Seth

Wisiaczu, jeśli mówimy już o wyniszczaniu naszego organizmu, to po jakie licho trujemy się smacznym jedzeniem? ;> Bo to dla ludzi. : )

True

O tak jedzenie... Jednak z jedzenia jest przyjemność na języku, a fakt ujarania się i odpływającego świata chyba dla normalnego człowieka nie jest przyjemny. Chociaż rzecz gustu oczywiście.