Szkoła

Lena

A no więc, wybrałam profil matematyczno-fizyczny. I nie wiem czy dobrze zrobiłam. Też mam świetnych ludzi w klasie, przy których czasem czuję się głupia Jezyk

.O ile matme zaczęłam już ogarniać to fizyka... no cóż, kartkówka z błędów pomiarowych prawdopodobnie nie przekroczy 2. Ale tego dowiem się jutro.
A Ty na bo w końcu poszłaś?

Accolada

Jak sobie pomyślę o jutrzejszym sprawdzianie z rozszerzonego angielskiego, o opowiadaniu na angielski, którego powinnam się zacząć uczyć, o prawdopodobnej kartkówce z warsztatów interpretatora, która zapewne nie pójdzie zbyt dobrze, i o wszystkich innych rzeczach, to mi się odechciewa i robi mi się jeszcze gorzej, niż jest teraz. -,-

BlondeRedhead

A ja mam miesiąc przerwy. Jezyk

A wy siedźcie sobie w szkołach i się uczcie! Jezyk

Shandis

Ło kurcze, Lena, mat-fiz? Nieźle.
Ja jestem na profilu matematyczno-informatycznym (miała być do wyboru do tego geografia lub fizyka, a okazało się, że w 1 klasie przerabiamy oba przedmioty na nieco zaawansowanym poziomie; dopiero w 2 klasie będziemy mogli wybierać, wtedy wybiorę oczywiście geografię, bo fizyka to dla mnie czarna magia).

A takie pytanie: dojeżdżasz do szkoły? Wesoly

Mandally

Ja się bujam od ponad roku na mat-geo. Sama chciałam, jednak teraz żałuję, że nie wybrałam 'indywidualnego programu'. Miałabym wtedy: matematykę, polski, geografię, chemię i języki na rozszerzeniu.

Shandis

Mat-geo? Sama bym tak chciała. Wesoly

Wyrobiłabyś się na tyle rozszerzeniach? To na prawdę dużo.

Mandally

Myślę, że tak. W sumie to doszłaby mi tylko rozszerzona chemia (teraz mam poszerzoną podstawę) i polski, który mi bardzo dobrze idzie. Gdybym się więcej uczyła, och pobożne życzenia, to bym dała sobie radę ze wszystkim bez problemu.

Shandis

To tylko pozazdrościć. A jakich języków się uczysz dodatkowo?

Mandally

Angielski i niemiecki - jak większość.
Moim marzeniem jest arabski, ale nie wiem, co z tego wyjdzie. Czas pokaże.

Shandis

Ale masz ambicje. Arabski jest trudny, mam tu na myśli w szczególności pismo. Wesoly

Ja uczę się angielskiego i francuskiego.
W podstawówce miałam rosyjski, w gimnazjum niemiecki, żaden mi nie pasował, więc wzięłam francuski, wolałabym hiszpański, ale u mnie jest tylko dostępny w klasie lingwistycznej.

Lena

Tak, Shan- pociągiem 10 km. i z buta 500 m do szkoły. I u mnie też jest mat-geo. Nawet miałam ść, ale się pokusiłam na fizykę

.

Shandis

10 km? Ło rany. Ja mam o tyle tą wygodę, że mam bus pod domem, który podjeżdża pod szkołę. Jadę tak 30/40 min. Byłabym znacznie szybciej, ale mój autobus robi sb wycieczkę. Czyli wychodzi na to, że dojeżdżasz do większego miasta. Masz bilet miesięczny na pociąg?

Szkoda, że nie wybrałaś sb mat-geo, jak dla mnie zdecydowanie lepsze od mat-fiz...pewnie dlatego, że nie dałabym rady na fizyce (nie ważne, że sama ją mam, na razie mi się udaje).

Mandally

Ja z początku byłam na mat-fiz-geo. Zrezygnowałam w trakcie pierwszego półrocza z fizyki, mimo że miałam same piątki. Zbyt dużo mnie to kosztowało, a przedmiot ten do niczego nie jest mi potrzebny.

Ja mam 9km do szkoły, a mieszkam w mieście, w którym się ona znajduje...

Shandis

A to ciekawy przypadek Mandally. Ile Ci zajmuje dojazd?
Ja dojeżdżam do Katowic, ale nie wiem ile mam do samej szkoły w km.

Mandally

Ja mieszkam w Rzeszowie (obrzeża), ale już nie takie zbyt odległe. W godzinach szczytu, czyli wtedy, gdy się przemieszczam komunikacją miejską zajmuje mi to do 40 minut. Jednak zdarza mi się dojechać nawet w 15.