Ministrem być!

Raines

Dajmy się ponieść fantazji!
Jeżeli kochasz naukę i na jeden dzień wcielił(a)byś się w Ministra Edukacji Narodowej, co byś zrobił(a)? Był(a)byś za wprowadzeniem e-booków w szkołach, czy podążyłabyś za amerykańską modą i wprowadziła sławne szafki do szkół?

Resortów jest dużo, także wybierajcie. I nie bójcie się powtarzać.

Jeśli twoja wyobraźnia jest na tyle wybujała, kochasz eksperymentować i jesteś natchniony weną, rozpisuj się do woli Wesoly

.

BlondeRedhead

Gdybym została Ministrem Edukacji pierwsze co bym zmieniła w szkołach w moim mieście to nie podejmowanie decyzji o likwidacji, przeniesieniu i łączeniu żadnej ze szkół, co chce zrobić obecny prezydent miasta już we wrześniu.
Szafki są dobrym rozwiązaniem, miałam takie w podstawówce i gimnazjum. Są o tyle wygodne, że nie trzeba wszystkiego nosić do domu.
Gdybym była Ministrem na pewno starałabym się podnieść poziom edukacji. Tutaj jest bardzo duża różnica pomiędzy poziomami poszczególnych szkół średnich.

Seth

Szafki są jedną z tych rzeczy, które ułatwiają życie uczniom. Nie targamy ze sobą książek po mieście/szkole, bierzemy tylko to co potrzebujemy, więc jest to genialne rozwiązanie.

E-booki? Proszę, nie... Jednak byłby za zezwolenie/wprowadzeniem możliwości korzystania z komputerów przenośnych w szkole. Jestem pewien, że wtedy miałbym zawsze notatki.

Darmowa galaretka co czwartek w szkolnej stołówce. Wesoly

Mało istotnym faktem jest to, że u mnie w szkole nie ma stołówki...

BlondeRedhead

Seth

To pozostają nam te żelki jednak.