II wojna światowa

Raines

Na pewno przykry okres dla całego świata, bez wyjątku.
Za datę rozpoczęcia przyjmuje się 1 września 1939 rok - wtedy Niemcy najechali na Polskę.

Jak oceniacie Adolfa Hitlera? Jest on kontrowersyjną postacią, na pewno tą złą.

Myślicie, że Polska miała jakieś szanse?

Lena

Polska miałaby szanse, gdyby Wielka Brytania i Francja wywiązały się z traktatów z naszym krajem. Wtedy osłabiliby Hitlera, zanim urósł w siłę. Ale niestety woleli siedzieć cicho i mieć nadzieję, że Hitlerowi wystarczy Polska i inne kraje słowiańskie. No, jak widać mylili się. Zostaliśmy spisani na straty i wzięci w 2 ognie przez ZSRR i Rzeszę. Nie było najmniejszych szans.

Hitler był niezrównoważony psychicznie. Wydawał miliony niewinnych na śmierć, a potrafił oswajać sarenki, dla frajdy.

( Autentyczna historia od przewodnika z Wilczego Szańca)

Koleżka Stalin też nie był lepszy. Głosił wspólnotę i równość, a ludzie umierali z głodu w kołchozach i jako więźniowie polityczni w łagrach.

Seth

O ile dobrze pamiętam, to Polacy mimo zdrady - nie wiem, czy dobrze to nazywam, ale w moim mniemaniu tak było - walczyli za granicą za czyjś kraj. Trochę śmieszne, ale według źródeł historyczny, nasi przodkowie walczyli najdzielniej i byli wręcz pożądani na polu walki.

Mieliśmy szanse, ale jak zwykle nie mogliśmy jej wykorzystać przez niesprawiedliwość wroga, odwrócenie się 'przyjaciela' i wewnętrzne wyniszczenie kraju... Najlepsze jest to, że po tych wydarzeniach niewiele się nauczyliśmy, by zapobiegać takim wydarzeniom.

Lena

A co mieli robić? Chcieli walczyć, a kiedy w Polsce stało się to bardzo utrudnione przenieśli się na inne fronty.
Poza tym, Polska była wyniszczona przez rozbiory ( rozgrabienie wszystkiego), a także powstania i wojny w Europie. Jak taki kraj ma się obronić przed świetnie wyszkoloną, zaopatrzoną i bardzo liczną armią wroga. Szczególnie, że na dwóch frontach. A no, nie da się.

matti141

Wiesz, Lena trochę się nie zgadzam z tobą. Niemcy byli zadłużeni, a armię zaczęli robić od 1933 (kiedy to Hitler doszedł do władzy), więc Polacy mogli się dozbroić. Z drugiej strony jednak inne kraje miały nas gdzieś i prowadziły rozmowy najpierw z Republiką Weimarską/III Rzeszą, a później z Związkiem Socjalistycznych Republik Radzieckich (aka Związkiem Socjalistycznych Republik Sowieckich), więc nie mogliśmy się uzbroić. A po drugie mieliśmy konflikty narodowościowe i po śmierci Piłsudskiego w 1935 straciliśmy też silną władzę... No i się skończyło, jak się skończyło...

Sophie

Ja podchodzę do tego tematu ostrożnie, ponieważ przez ostatni rok wałkowano ten temat u mnie na historii i mam go szczerze dość. Nie da się zmienić tego, co się stało. Spekulacje nie pomogą, co by było gdyby... Partnerzy Polski się wycofali, co było złe, ale niczego teraz nie zmieni...
Mam tylko jedną myśl, żeby zapomnieć o nienawiści... Do Niemców. Nie zapominać o historii, ale nie pielęgnować jej w sobie, jako powód do takiej niechęci. Nikt nie ma wątów do Aglików czy Francuzów, a przynajmniej nie na taką skalę.

matti141

Z tym się nie zgodzę, bo ja mam wąty na Anglików (ogólnie nie lubię tegoż narodu)
Co do Sophie, to większość narodu trzyma się tej linii (oprócz osób starszych, wychowanych w czasach komunizmu, gdzie Niemcy były złe (no chyba, że oprócz NRD)).

PS. I do jakich wniosków doszliście na tej historii?? Bo nie powiem, ale mnie to ciekawi Wesoly

PS2. Ta ich konstytucja jest strasznie pokręcona... Wykasowali kilka artykułów i z braków innowacji dodali stare z Konstytucji Republiki Weimarskiej (z 1919)

Lena

Właśnie Soph? Jakie wnioski?
U mnie na lekcjach były suche fakty.Dowiedziałam się rzeczowo co i jak się działo, a wnioski wyciągaliśmy jedynie sami. Nie czuję nienawiści do Niemców jako takich. Co są winni ci, którzy urodzili się pół wieku po wojnie? Jedyne pretensje mam do tych którzy stawiają Niemców w roli pokrzywdzonych. To jest żenujące.

Sophie

Słyszałam o tej sprawie. Jakaś tam minister robi z Niemców ofiary wojny, taaa.
Matti do czego doszliśmy? Do sprawdzianu. Nie było wniosków, a przynajmniej na lekcjach na których byłam. Napradę nic takiego sobie nie przypominam, ale mogłam też nie zrozumieć. Tylko pamiętałabym dyskusję... Przerabialiśmy wszystko, ideologię, plany, przebieg. Wszystko. Ale to były tylko fakty. Nikt nie mówił, o tym jak o czymś złym... A w głowie siedzą mi głosy z filmów, które nam puszczali. Wiem tylko, że Niemcy, uczniowie mają tego dość. Burzyli się, dlaczego, że nie powinno do tego dojść itd.
Ale czekaj... Pani zachwalała młodzież, która stworzyła ruch oporu. I to było dobre.

matti141

W III Rzeszy był RUCH OPORU??!!
U nas były głównie fakty... No i takie gdybanie "co by było gdyby...". Np. Co by było gdyby Polska z Francją zaatakowały prewencyjnie Niemcy (był taki plan, ale Francuzi byli zbyt leniwi [bo się okopali na linii Maginota, którą Hitler ominął przechodząc przez Belgię]).
Więc ogólnie nie ma co winić współczesnych Niemców, za ich przodków, lecz trzeba się strzec by historia nie zatoczyła koła (I wojnę światową wywołała Cesarstwo Niemieckie, II wojnę światową wywołała III Rzesza, więc obawiam się, że III też może mieć z nimi coś wspólnego [oby nie

)

Sophie

Miała i to dobrze działający. Wesoly

Coś takiego jak u nas było z harcerzami. Tam byli studenci. Jest nawet film, która opowiada historię dziewczyny, która była członkiem.

matti141

A ja myślałem, że wszystkie dzieci należały do Hitlerjugend Jezyk

Lena

Matti- tylko oficjalnie. Normalne, że byli inaczej myślący. Ale to malutki procent.