Nie słucham gatunku, słucham muzyki

Seth

Osobiście, to nigdy nie miałem zainteresowania danym gatunkiem, a słuchałem to co wpadnie w ucho. Nie wiem, jest to spowodowane moim cynizmem i tolerancją... Jeśli coś jest naprawdę dobre to słucham tego nałogowo. ; ]

Co wy sądzicie o taki poglądzie?

Raines

Tak, ja też tak mam.
Głupio się przyznać, naprawdę - ale ja mam tak z Justinem Bieberem.
Ja rozumiem, że ma babski głos... chociaż ja tak nie uważam. Nie ''loffciam'' się w nim i nie lubię popu, ale takie piosenki szybko łapię na dyskotekach. Od czasu do czasu puszczam sobie "Love me", "Somebody to Love", ale najlepsze jest "Never Let you go" - gdzie się przyznam, iż ładnie mu jest, jak wiatr rozwiewa mu włosy. Niee, ja już dalej nic nie piszę xD

Jeśli chodzi o takie zjawisko, owszem, jest to dziwne, ale taka natura człowieka.

Canny

Ja zazwyczaj słucham jednego gatunku, najczęściej rocka.
Lecz zdarza się, że wpadają mi w ucho utwory popowe, a czasem metal. Nie zaprzeczę, że nie mogłam się czasem uwolnić od takich głupich pioseneczek wykonawców, których bardzo nie lubię.

Lena

W pełni się zgadzam: chociaż ostatnio ( od bardzo niedawna) ukierunkowałam się na pewien rodzaj rocka, to i tak lubię wiele popowych piosenek. A już na pewno z lat 70-tych i 80-tych. To były czasy fajnego popu, a nie to co teraz. Jezyk

Arwena

Hip- hop i rap. To jest okropne!

Lepszy jest Rock.

Arwena, czytałaś w ogóle pierwszy post? Bo o ile zauważyłem, to ludzie nie piszą tu, które gatunki lubią, a które nie...

Seth.

Accolada

Mam to samo - słucham wszystkiego, co wpadnie mi w ucho. Czasem jest to pop, czasem hip-hop. Kiedy indziej rock czy nawet metal. A oprócz tego klasyka i, co nieco dziwne, pieśni patriotyczne i religijne. Często mam tak, że lubię posłuchać lekkiej muzyki, nad którą nie trzeba myśleć, na której nie trzeba się skupiać, po to tylko, żeby oczyścić umysł.
Co do Justina Biebera, też nie uważam jego piosenek za złych. Faktycznie, "Baby" nie przypadło mi do gustu i Justin ma mało męski głos, ale np. "Pray" jest boskie.

rawr

Różnie. Głównie metal/rock, ale pop też lubię. A z reszty to pojedyncze piosenki, co mi w ucho wpadnie. Ale Justin Bieber? Never ever. Wesoly

Jak dla mnie Robert Plant (mhryhyhyhyhy Robert <3) ma już za zniewieściały głos, a co dopiero Justin Wesoly

Seth

Coraz częściej się przekonuje o tym, iż ludzie nie wyznają takiej... teorii? Często słyszę, że ludzie słuchający x/y/z są tacy, siacy i owacy.

Ja tam potrafię i lubię słuchać wielu rodzajów muzyki. : )

True

Lubię POP, nie wstydzę się tego, że słucham piosenek, które są lub były modne, jednak doprawdy denerwuje mnie fakt, kiedy ktoś twierdzi, że jak się słucha takiej muzyki to nie wyznaje jakichś wartości i tak dalej. Słucham Cheryl Cole, Rihanny, Britney, Shakiry, Avril i innych tego pokroju gwiazd, nie pogardzę Perfectem i Lady Pank, ale to zależy od momentu, nie są to piosenki, które sprawiają, że bardziej się uśmiecham.

Lena

True- zgadzam się. Muzyka powinna pasować do aktualnego nastroju słuchacza. Gdy mam napady melancholii- Nirvana, a gdy mi odbija to coś lekkiego, szybkiego, łatwego w odbiorze.Może być i Rihanna. I tak się to zmienia w zależności od mojego humoru.

Diromida

Ja właściwie zawsze miałam problem z odróżnieniem gatunku. Nie umiem powiedzieć czy to indie czy electronic. Dla mnie muzyka jest muzyką, a nie gatunkiem etc. Szczerze mówiąc nie obchodzi mnie czy piosenka, której w danej chwili słucham to metal/rock/pop/hip-hop/ dla mnie najważniejsze jest to, co autor chce przez tą muzykę przekazać.

Szczerze nie znoszę piosenek, które nie wnoszą nic nowego do muzyki, tylko jakieś "nananana hej, hej ale fajnie się tu bawimy" dam nawet przykład: Candy Girl i jej piosenka z tekstem "Bom, parara bom".

Nie przeszkadza mi jeśli ktoś prywatnie słucha Rihanny, (choć jej nowych piosenek osobiście nie znoszę) Lady gagi, Katy Perry czy nawet Dody. Ale! Prywatnie, to znaczy że nie namawia mnie do słuchania tejże muzyki i nie puszcza jej na "fulla" z telefonu. Bez słuchawek na mieście - to mnie denerwuje najbardziej.

Nie wiem czemu służą takie stereotypy jak:
Metal=brudas
pop=pokemon
hip-hop=jp-man

Lena

Chyba muszę uzupełnić moją wypowiedź. Otóż bardzo rzadko słucham hip-hopu, rapu czy techno. Po prostu jakoś mi nie podchodzą-oczywiście generalizuję. Czyli jednak są typy muzyki, których nie lubię i już. Tych kilka znośnych piosenek to wyjątki potwierdzające regułę.

rawr

A ja chyba mimo wszystko zwracam ogromną uwagę na gatunek. Bo słuchać, a słyszeć to ogromna różnica, no nie? Pop tylko 'słyszę', jak włączam Vivę, żeby za cicho w domu nie było. Jak tylko puszczają hip hop to przełączam. Żadnej hip-hopowej piosenki nie lubię. To samo reggae, techno, jakaś klasyczna.
Ale "słucham gatunku" głupio brzmi. Choć, taka prawda.

Seth

Chciałbym tylko zaznaczyć, że prawdziwi artyści nie siadają sobie przy stole i nie mówią:

"Teraz stworze sobie punk rock'a!"

Gatunki muzyki to są pewnego rodzaju komercyjne kategorie, do których wkłada się podobne utwory, ale oceniane pod pewnymi, określonymi cechami. Czyli, ta piosenka jest pożądana i wielbiona, więc wrzucimy ją do owej kategorii i najlepiej porównajmy z tą piosenką.

Przykro mi, ale to tak wygląda i dzięki systemowi 'słucham gatunku' jesteśmy podatni na słuchanie szmiry. No, a przynajmniej mamy większą szanse na trafienie w nią.

Lena

Może i tak,Seth, ale to się da rozróżnić. Jeśli ktoś rzeczywiście słucha określonego rodzaju muzyki, a nie szpanuje *byciem metalem", czy innym fanem gatunku, to wie, którzy wykonawcy są warci słuchania. Mam rację?