"Zwiadowcy" - John Flanagan

Canny

"Zwiadowcy" to przygodowa seria książek dla młodzieży autorstwa Johna Flanagana.
Ogólny opis serii:
Seria powieści przedstawia przygody Willa, sieroty, który staje się czeladnikiem ponurego zwiadowcy o imieniu Halt. Korpus Zwiadowców zajmuje się dostarczaniem informacji i pilnowaniem porządku w królestwie, dla Duncana, króla Araluenu. Dostarczają mu informacji o wrogich zamiarach nieprzyjaciół. Seria jest połączeniem przygód nastoletniego Willa i jego przyjaciół, m.in. Horace'a, Cassandry, Alyss czy Gilana.

Seria jest dość popularna i lubiana. Obecnie, znajduje się już 36 tygodni, na liście bestsellerów New York Timesa.

W Polsce ukazało się 9 książek z serii "Zwiadowcy".
(Nazwy są zarówno linkami do okładek)

1. [link widoczny dla zalogowanych]
2. [link widoczny dla zalogowanych]
3. [link widoczny dla zalogowanych]
4. [link widoczny dla zalogowanych]
5. [link widoczny dla zalogowanych]
6. [link widoczny dla zalogowanych]
7. [link widoczny dla zalogowanych]
8. [link widoczny dla zalogowanych]
9. [link widoczny dla zalogowanych]

Czytał ktoś tę serię? Lubicie? Co sądzicie?

Anonim97

Lubię tą serię. Fabuła mi się bardzo podoba. Bardzo wciąga, lecz każda część jest krótka. Co prawda czytałem tylko 2 części, ale... Zawsze jest jednak ale. Płonący most mnie mocno zdenerwował. Tytuł od razu zdradził całą fabułę, która i tak była mocno przewidywalna. Mam nadzieję, że następne części nie będą tak przewidywalne.

Lena

Całkiem fajna seria, ale dla mnie stanowczo zbyt dziecinna. Rozumiem, że to dla *młodszej młodzieży*, ale nie lubię takiego moralizowania utworów literackich. Np. chodzi mi o zachowanie Eraka w Skandii, już po porwaniu- no co to ma być? Dobre serce się w nim odezwało nagle? No way.

Canny

Ja także lubię tą serię. Co prawda dopiero w 3 części jestem, ale muszę przyznać, że mi się podoba. Na początku nie byłam w pełni przekonana do średniowiecznego świata, aczkolwiek czytając spodobało mi się. Postacie są dość ciekawe no i akcji także sporo. Dla mnie to duży plus, bo lubię, jak się coś w książkach dzieje. ;>
Na pewno sięgnę po dalsze części, jak skończę 3. Mruga

A co do tej przewidywalności, o której wspomniał Anon...
Zgodzę się co do tytułu, ale moim zdaniem jest to jedyne, co było tak mocno przewidywalne.
A wiele zdarzeń podczas końcówki budziły we mnie wielki podziw dla autora... Na przykład SPOILER kiedy Horace wyzwał Morgoratha dla pojedynek, który gdybym się nie naczytała zuych spoilerów, to uznałabym, że wynik mógłby być inny. Jednakże pomimo tego, że wiedziałam jaki będzie finał... Czytałam go z zapartym tchem i oczami szeroko otwartymi. To było coś! Normalnie czułam się, jakbym tam była.
Mocnym zdziwieniem była dla mnie jeszcze sama końcówka. Sądziłam, że będzie zupełnie inna i że Halt nie zawiedzie i uda mu się uratować Willa. A tu guzik... Takie zakończenie tylko wzbudziło we mnie chęć żeby szybko sięgnąć po kolejną część. Brawo dla autora, bo nie często się dzieje, że pod koniec nie wiem co ze sobą zrobić, kiedy nie mam pod ręką kontynuacji!KONIEC SPOILERA.
Po długim spoilerze, a zarazem opinii podsumuję, że "Zwiadowcy" to seria godna polecenia i jest bardzo miłą lekturą. Ja nie mogłam się wręcz oderwać od niej. Mruga

Edit:

Kilka dni temu skończyłam Ziemię skutą lodem. Kiedy czytałam, przypomniało mi się, że nie będę mogła dorwać 4 części wcześniej, niż za 5 dni. Postanowiłam więc oszczędzać tą książkę. Nie udało mi się.
Wciągnęła mnie w takim stopniu, że 230 stron, które mi zostało przeczytałam zaledwie w jeden wieczór. Nie mogłam się powstrzymać, fabuła aż w takim stopniu trzymała w napięciu.
Jestem zachwycona Ziemią skutą lodem.
Ta część jest moim zdaniem zdecydowanie najmniej przewidywalna, niż pozostałe przeczytane części.
Flanagan ma niesamowitą wyobraźnię. Jestem godna podziwu dla tego autora. Ma bardzo duży zasób słownictwa, lekki styl pisania, nawet humor się znalazł w Zwiadowcach i jeszcze raz wyobraźnia.
Pokochałam tą część i jak wróciłam do domu z wakacji, to pierwsze co zrobiłam, to pobiegłam do półki z książkami i wyjęłam Bitwę o Skandię, którą udało mi się zakupić tydzień wcześniej.

Seth

Od dawna chciałem wziąć się za tą serię, ale nie miałem ku temu okazji, a i opinie innych mnie odstraszały. Ogółem wszyscy zachwalają książkę i autora, ale mnie martwi fakt, że książka jest dla *młodszej młodzieży*, jak to ujęła Lena.

Dlatego chciałem zapytać o więcej szczegółów. Nie chcę treści, a raczej czegoś co mnie przekona do przeczytania serii.

Sophie

Lubię tą serię, ponieważ jest całkiem przyjemna. Przerywanie w takich momentach, już przestało mnie wkurzać i raczej mi się podoba. Bohaterowie są naprawdę fajnie i dobrze im życzę. Jezyk

Nawet nie przeszkadza mi fakt, że zawsze wszystko kończy się "happy endem", jak z bajki. Lena ma rację Seth. Miła książka dla dzieci/młodzieży. Chociaż niektórzy mogą się obrazić.

Zero magii i innych takich. Do tego wydaje mi się, ża autor nie pisze tych fajnych, mrocznych momentów. 8D

Lena

Ta seria jest fajna jeśli nie liczysz na coś ambitnego, bardzo oryginalnego etc. Taka zwykła książka, Nie gniot, ale i nie porządna literatura gatunku. Jak nie będziesz miał nic ciekawszego to polecam. W przeciwnym razie dużo nie tracisz Jezyk

Adelajda

Jak na razie przeczytałam tylko pierwszą część. Na następne czas przyjdzie już niebawem. Wesoly

Spoilera nie przeczytam, nie, nie, nie! Po przeczytaniu chcę zostać zwiadowcą. Wesoly

Spoiler, a nie spojler.

Seth.

Seth

Cóż, już dawno wziąłem się za przeczytanie pierwszego domu Zwiadowców. Moja opinia nie jest ani zła, ani dobra. Książka jest w sam raz do poczytania, np. do wanny. -.- Może mi się wydaję, ale autor na siłę wprowadza czytelników w nudną fabułę korpusu zwiadowców. Przepraszam za moją pychę, ale uważam, że książkę tego pokroju to i ja mógłbym napisać. Ogółem to wydaje mi się, że jest bez szału i szczerze żałuję, że zakupiłem ją w Empiku. Teraz będzie trzeba uruchomić stragan na Allegro i sprzedać pozycję, bo zdecydowanie nie tego szukam jako czytelnik.

Shandis

Niby coś tam o tej serii słyszałam, ale do tej pory nie sięgnęłam po żadną z książek.
Opis wydaje się być ciekawy, jednak na razie nie mam czasu na książki. Może w przyszłości.

Canny

10 minut temu skończyłam tę część i jestem bardzo mile zaskoczona. Po piątym i szóstym tomie mam wrażenie, że seria traciła swój dotychczas utrzymywany poziom, bo nie byłam zachwycona tymi dwiema częściami; aż tu nagle w moje ręce trafia "Okup za Eraka" i zaskoczenie - już po pierwszych 20 stronach wiedziałam, że ta część będzie lepsza od poprzednich.

Siódmy tom serii jest powrotem do czasów, kiedy Will był jeszcze uczniem Halta, wydarzenia dzieją się niedługo po Bitwie o Skandię. Nie mogę nic mówić, jestem z tych osób, którym powrót do przeszłości jak najbardziej przypadł do gustu, gdyż po zaledwie 4 częściach czułam niedosyt - brakowało mi Halta, który wiecznie zamartwiał się o swojego ucznia, wspólnych wypraw, wypraw z przyjaciółmi, którzy dopełniali się nawzajem - Horace'a, Evanlyn, Gilana, młodego czeladnika Willa, a także Halta, który czuwał nad nimi wszystkimi.
Tutaj ten zgrany team powraca i wyrusza na długą, niesamowicie niebezpieczną i odbierającą w piersi dech wyprawę przez surową pustynię, którą bez wahania można nazwać istnym piekłem.

Podczas wyprawy towarzyszyło im wiele niebezpieczeństw, ale te najgorsze stanowili pustynni rabusie, którzy pojmali całą grupę, wszystkich prócz Willa, który kilka dni wcześniej wyruszył w innym kierunku w poszukiwaniu jego wiernego, kudłatego przyjaciela - Wyrwija, który przepadł podczas bezdusznej piaskowej burzy. Chłopak prawie umiera na pustyni, pada na piasek z wycieńczenia, jego konia zastępczego pożera lew, nie ma co zrobić. Kiedy jednak nadchodzi ranek wodzowi jednego z Bedulińskich plemion udaje się odnaleźć młodego zwiadowcę dzięki czemu uchodzi z życiem. Jednak po drugiej stronie czekają niemałe kłopoty - pojmani przyjaciele są skazani na ścięcie. Ich los jest marny, a śmierć niezwykle blisko. Ich życie stało do tej pory pod znakiem zapytania, a wszyscy towarzysze uznali, że Will nie żyje. W końcu nadchodzi dzień egzekucji, w którym wszystko dzieje się niezwykle szybko. Nikt nie wie, jak to się skończy i nikt nawet nie przypuszczał, kto miał w tym starciu najważniejszą rolę, co było absolutnym zaskoczeniem.

W książce panuje niesamowity klimat i ciągle dłużące się napięcie, w pozytywnym znaczeniu. Niemało jest zwrotów akcji, zarówno przebiegłych ze strony bohaterów, jak i zaskakujących, rzecz jasna.

Osobiście ta część przypadła mi do gustu najbardziej z przeczytanych dotychczas książek z serii zwiadowców i była dla mnie ogromnym, pozytywnym zaskoczeniem. Doskonale uzupełnia historię z wcześniejszych lat.
Właśnie w tej części uroniłam nawet łzy w jednym z fragmentów, co się nie zdarzyło w poprzednich częściach. Byłam tego bliska pod koniec bodajże 2 części, ale dopiero 7 wywarła na mnie tak ogromne emocje.

Osobiście polecam tę część przeczytać jeszcze przed "Czarnoksiężnikiem z północy", który nieco może zepsuć zakończenie, chociaż było go tam i tak bardzo dużo!
"Okup za Eraka" bez wahania teraz umiejscowię na pierwszym miejscu w serii, tuż przed 4 i 2 tomem. Ocena? Oczywiście 9/10.

Anonim97

Ostatnio przeczytałem części 3-6. Bardzo mi się spodobała "Bitwa o Skandię" i końcówka, czyli ta walka. Kiedy zaczynałem część 5, czyli "Czarnoksiężnik z Północy", czułem, że zacząłem "od środka", był zbyt duży odstęp czasu pomiędzy częścią 4 i 5. Dopiero teraz skapnąłem się, że jest część 7 "Okup za Eraka", która się wtedy dzieje. Zakończenie części 5 bardzo mnie zdumiało. Części 5-6 też mi się bardzo podobała SPOILERa zwłaszcza to, że Skandianie po raz kolejny się pojawili, pokaz magii Malcolma, oraz powrót AlyssKONIEC SPOILERA. Od początku też wiedziałem, że SPOILERAlyss chlupnie Kerenowi w twarz kwasem KONIEC SPOILERA. Nie mogę się doczekać jak dostanę w ręce "Okup za Eraka".

A właśnie, Erak jest jedną z moich ulubionych postaci. No cóż każdą postać lubię. Jezyk

Poza tym, dawka humoru jest niesamowita.

Anonim97

Żeby było bardziej pomarańczowo na forum, zrobię posta pod postem Jezyk

(drobne naruszenie regulaminu). Skończyłem już dawno "Okup za Eraka" i muszę przyznać, że książka była super. Przygodowa, ciekawa itd. Żałuję, że nie przeczytałem go przed "Czarnoksiężnikiem z Północy", gdyż zdradziło mi to końcówkę Smutny

.

***

Przy okazji wyszły 2 nowe części:
- [link widoczny dla zalogowanych]
- [link widoczny dla zalogowanych]

Canny

Anon, dokładnie. Ta część była genialna, ale potem jakby się trochę seria schrzaniła. Nie wiem, może już tylko mnie tak nie wciąga i nie czuję napięcia, ale w trakcie 8 urwałam i nie mogę czytać dalej. Taka nudna była ta część. A z tego co słyszałam, to poziom w kolejnych częściach spada coraz bardziej i nie wiem, czy opłaca mi się jeszcze czytać tą serię...

Sophie

Ja skończyłam na 7 i pozbyłam się wszystkich książek. :3 Aż dziw, że ludzie biorą.

Anyway. Mam resztę książek w e-bookach i jak widzę dobrze zrobiłam, że nie kupiłam. Wesoly

Ogólnie mnie to już znudziło. O ile jeszcze z sympatią podchodziłam jakiś czas temu, to teraz już nie za bardzo...