"Seria Niefortunnych Zdarzeń" - Lemony Snicket

Seth

Jest to seria książek kryminalnych dla dzieci napisanych przez Daniel'a Handler'a. Serię napisał za namową wydawcy, którą podpisał pseudonimem - Lemony Snicket. Jest cenionym autorem kryminałów, dzięki czemu seria zawdzięcza profesjonalną nutkę kryminalną.

Moja przygoda z tą serią zaczęła się w kinie, gdy zrobili marną [link widoczny dla zalogowanych] serii książek, która i tak mnie zachwyciła.

GŁÓWNI BOHATEROWIE:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

KSIĄŻKI:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ogromne okno (The Wide Window)
Tartak tortur (The Miserable Mill)
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Szkodliwy szpital (The Hostile Hospital)
[link widoczny dla zalogowanych]
Zjezdne zbocze (The Slippery Slope)
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Serię przeczytałem dosyć dawno, bo parę lat temu... Ale swoją opinię zacznę od tego, że Seria niefortunnych zdarzeń ma wiele pozytywnych i negatywnych aspektów. Książka od pierwszych stron jest bardzo wciągająca i zdecydowanie z werwą, bądź jak kto woli - z świeżym pomysłem. Jest jakby relacją dziennikarza/detektywa (autora), który śledzi losy głównych bohaterów. Dosłownie siedzi im na ogonie i chce im pomóc, bo, jak głosi tytuł serii, ciągle przytrafiają się im niefortunne sytuacje. Zdarzenia są opisane świetnie, z drobną nutką fantastyki. Podoba mi się kreacja bohaterów. Autor nie podzielił wszystkich na dobrych i złych, ale fragmentami ich moralność waha się... To jest fajne. : ) Co jest minusem? Niezmienny układ większości z książek. Akcja toczy się tak: Młodzi Baudelaire'owie tracą dom, mają nowy, Olaf chce wykraść ich majątek, oni ratują się dzięki swoim talentom i kończy się niefortunnym zakończeniem. Monotonność przełamuje się w tomie numer pięć, a potem definitywnie zmienia się w tomie siódmym. Drugim minusem jest dziecinność. Książka jest w sam raz dla młodych umysłów - teraz odbieram to za minus, bo seria jest świetna!

Książka zawiera wspaniałe ilustracje. Na początku i końcu książki, oraz na okładce i przy każdym rozdziale.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Blady, wytłuszczony tekst zawiera linki.

Fatal

Czytałam to dość dawno temu. Książka mnie wtedy zachwyciła. Tylko jedną rzecz mi niesamowicie działała na nerwy - refleksje autora.

Zgadzam się, troszkę że monotonna, ale jednak miała swój urok. Wesoly

Seth

Te refleksje autora były irytujące, ale uważam, że to była głównie zasługa tłumaczenia. Czasem zdawało mi się, że źle dobierają słowa po prostu.

Blanca

Czytałam 4 pierwsze części, potem nie chciało mi się ich pożyczać. Chyba najbardziej lubiłam Gabinet gadów. xd.

Canny

Mam sentyment do tej serii, gdyż to dzięki niej zaczęłam czytać. Na szczęście najpierw sięgnęłam po książkę - co w tym wypadku było wielkim wyczynem, gdyż w 3 klasie podstawówki w ogóle nie czytałam.
Zmotywowały mnie lizaki rozdawane w bibliotece za wypożyczenie książki, a że któraś z części leżała na wierzchu, to chwyciłam za nią i zaczęłam. Czytałam więc w innej kolejności, niż powinnam, ale i tak byłam bardzo zachwycona.
Dzięki tej właśnie serii pokochałam czytanie, a każdą z części pochłonęłam bardzo szybko - przeczytałam wszystkie części.
Teraz nic szczególnego w niej nie widzę i jak mocniej się przyjrzę, to trochę słabe to jest i dziecinne, ale... Kiedyś była mą ulubioną książką. Wesoly

A o ekranizacji dowiedziałam się dopiero jak skończyłam serię - wiem, mam genialny zapłon.

Fatal

No, w większości wypadków tłumaczenia myśli autora nie wychodzą za dobrze... Ja o ekranizacji dowiedziałam się jakieś 3 lata po przeczytaniu, więc mam jeszcze bardziej opóźniony zapłon. Wesoly