"Gone: Zniknęli" - Michael Grant

Raines

Według mnie, jest to bardzo dobra książka i z całego serca polecam tym, którzy lubią szybką akcję bez owijania w bawełnę. Jest dużo bohaterów, ale zapewniam, iż w pełni dopracowani i barwni.

Znacie? Co o niej sądzicie? : )

Canny

Zastanawiałam się wczoraj czy takiego tematu nie założyć, ale mnie wyprzedziłaś... Ja znam, przeczytałam pierwszą część i połowę drugiej, ale utknęłam że tak powiem, bo jestem w trakcie czytania innej. Książka mi się podobała, nie zaprzeczę, fajna jest, ale nie jest tam jakąś moją ulubioną , bo znam lepsze, chyba nawet z szybszą akcją i barwniejszymi bohaterami... No ale książki mi się podobają i jak znajdę czas, to z pewnością przeczytam resztę, lecz pewnie dopiero po wakacjach, bo mam inne książki w planach na ten czas.

Seth

Fakt, że nie lubię Kinga, a on wzorował się [Kopuła] i poleca tę serię mnie odrzuca, bo spodziewam się podobnej akcji, tylko że w stylu młodzieżowym...

Drugi fakt, który mnie odrzuca to okładki, które narzucają wygląd bohaterów, czyli dyskwalifikują to co w książce pożądane - wyobraźnia.

Oczywiście książek nie ocenia się po okładce, ale wątpię żebym sięgnął po tą pozycję.

Lena

Nie czytałam i jakoś zarys fabuły, który znam mnie nie zachęca.
Poza tym żywię wrodzoną niechęć do bardzo popularnych serii. Wychodzie z założenia, że jak coś podoba się ogółowi to mnie nie będzie, bo jestem inna. Wesoly

Pewnie przeczytam, ale nie teraz.

Braque

Ogółem jest to przyjemna seria, niezbyt ciężka.
Do pierwszej części podeszłam strasznie entuzjastycznie, bo czytałam o niej mnóstwo pochlebnych opinii. Spodziewałam się czegoś fajnego, co mi się spodoba i, choć momentami się wręcz nudziłam, nie zawiodłam się.
Druga częśc jest zdecydowanie lepsza, chociaż też zdarzają się gorsze momenty.
Co do trzeciej części, to utknęłam w środku i po prostu nie mogę przez nią przebrnąć.
Minusem tego autora jest fakt, że w jego książkach zazwyczaj prawie wszystko dzieje się pod sam koniec, a powinno być to jakoś rozłożone. C:

Canny

A trzecia nawet fajna była, chociaż za dużo w niej Astrid. Jezyk

Druga mi się najmniej podobała, a pierwsza też nie była taka zła.
Ale czwarta była zdecydowanie najlepsza. Może i najobrzydliwsza, że momentami po prostu krzywiłam się nad książką, ale baardzo mi się podobała. I przez incydent z Dianą jestem okropnie ciekawa Strachu i znowu będę się musiała postarać, żeby dostać ją przed premierą. ;3
Dopiero po skończeniu całej serii, książek które jak dotąd wyszły tak naprawdę pokochałam GONE. Wcześniej była to średnia książka do której nie przywiązywałam dużej uwagi. Dopiero Plaga wzbudziła we mnie podziw i stałam się fanką. Plaga, Plaga, Plaga. Świetna część, tajemnicze momenty z Pete'm i duuuużo Caine'a. Chociaż najciekawszy moment, jeśli chodzi o Pete'a był pod koniec Plagi i Kłamstw ( w trzeciej części to aż usta otworzyłam jak przeczyłam ten fragment, gdzie bariera znikła.

Sophie

Serię zaliczam do swoich ulubionych książek, ponieważ jak dla mnie jest inna, taka świeża i to mi się podoba. Mimo tych wszystkich super mocy i takich tam, seria jest ludzka, ponieważ porusza tak wiele spraw. Bohaterowie są barwni, ale zdarzają się nudziarze. ;x
Nie mam ulubionej części, ale wiem, że najmniej mi się podobałam 4. Zawiodłam się.