Demotywatory

Sophie

Przez moment byłam, że tak powiem 'uzależniona', ale trwało to krótko, treści większośći są płytkie i do mnie nie trafiają. Wcześniej mi się podobało. Teraz w ogóle nie wchodzę, bo tylko czas marnowałam. Czasami jak ktoś poda link na fb, to może wejdę.
Ale ludzie na demotach prześcigają się w głupocie i jakiś, że tak powiem z d*** wziętych tematach.

Seth

A ja ogłaszam, iż dali mi bana na demoty za... reklamowanie Polemiki.

Ej, brawa dla mnie, co to za pogardliwe spojrzenia?

Adelajda

Nałogowo! Jak wejdę rano w Internet to patrzę czy dodali nowe. Wesoly

Seth

Hah, to mój nałogowy kontakt z demotywatorami znikł bardzo dawno temu. Ogromna strata czasu... Ogółem, to demotywatory zeszły na psy, więc nie warto. Jezyk

Adelajda

Seth, jak chcesz. Wesoly

W kwietniu miałam taką faze i teraz. Niebawem mi przejdzie. Wesoly

Daiva

Czasami spojrzę, choć nigdy nie odwiedzałam tej strony nałogowo. Myślę, że początkowe demoty były lepsze od tych, które teraz się pojawiają.

Mrs. Destruction

Wchodzę, ale chyba tylko z przyzwyczajenia... Wszyscy są tam nieszczęśliwie zakochani albo dostali na obiad pomidorową zrobioną z rosołu, jest im źle... Bla bla bla Mruga

Kwejk rządzi... Mistrzowie też

Seth

Ostatnio siedziałem na demotach, czego żałowałem. Albo sprawdzone podpisy i obrazki, albo genialny obrazek zepsuty banalnym podpisem... Ogólnie to demotywatory spadły na dno, głośna o nie uderzając.

Shandis

Ostatnio dosyć często je przeglądam. Szukam fajnych podtekstów i kolejna godzina z głowy... Jezyk