Analizatornie

VeryOriginalNick

W ramach wprowadzenia pozwolę sobie zacytować to, co o sobie mówią sami analizatorzy z nie działającej już
[link widoczny dla zalogowanych] - wszystko dobrze wyjaśnione.

Accolada

Odwiedzałam kiedyś jedną analizatornię, która od jakiegoś czasu jest już zamknięta. Bardzo mi się podobało poczucie humoru autorów - potrafili sprawić, że śmiałam się w głos. Uważam, że to dość ciekawa sprawa, chociaż byłoby mi niezmiernie przykro, gdyby ktoś zanalizował mojego starego bloga, bo dużo się nie różnił od tych, których analizy miałam przyjemność czytać.

Seth

Czytałem kiedyś coś takiego. Chyba nawet przez Acc trafiłem na jakąś analizatornie. Nie pamiętam. Jezyk

Uważam, że jeśli ktoś podchodzi do takiej sprawy naprawdę kreatywnie, a nie pisze na wymus, to fajnie to wygląda i miło się czyta. A propos tego, czy jest to krzywdzące... Myślę, że w internecie trzeba być perfidnie chamskim i nie solić się z innymi.

Accolada

VeryOriginalNick

Ja tam kiedyś na Opieprz wpadłam, bardzo mi się podobało, ale tylko oceny niektórych osób - nie wszyscy odróżniali sarkazm od złośliwości. Aczkolwiek ocenialnie różnią się od analizatorni i szczerze mówiąc bardziej odpowiadają mi te drugie, bardziej interesuje mnie sama treść niż krytyka osób, którym nie odpowiada np. odcień tła na blogasku.

Accolada

Odcień tła to pikuś. Najgorsze jest, jak wszędzie jest adres bloga: na belce, na nagłówku. Jakby ci, którzy go czytają, byli niedorozwinięci. -,- (Łahaha, byłam jedną tych "osób" xD). Chyba sobie wejdę na którąś z tych analizatorni - tak bardzo mi się nie chce uczyć. -,-

EDIT:
Łahahahahahaha - że tak powiem. Z uwagi na moje zamiłowanie to wszelkich tworów na podstawie książek o Harrym Potterze, szczególnie tych Dramione (a niektóre, wierzcie lub nie, mogą być zgodne z kanonem

), przeczytałam pierwszą analizę, w tytule której odnalazłam imię Hermiona. Leżałam i kwiczałam. Wesoly

Coś mi się wydaje, że wrócę do czytania takich rzeczy!
No i... tak jakoś zjechałam na linki i okazało się, że jedna z analizatorni, do których nas odesłałaś, to ta, którą czytywałam, ale przeniesiona na inny adres. Osssssssssstro. Wesoly