Ulubione komedie

Seth

Wybacz, ale jak przy żadnej komedii nie pękam ze śmiechu, więc żadna komedia nie jest komedią?

A propos polskich komedii romantycznych, to uważam za udane Dlaczego nie! i Tylko mnie kochaj. Jeśli tam nie było scen, przy których się nie uśmiechnęłaś to śmiem stwierdzić, iż masz kiepskie poczucie humoru. ; )

Moskwa

Nie chodzi o pękanie ze śmiechu, ale chociaż uśmiechnięcie się/parsknięcie śmiechem.
Oglądałam wymienione przez Ciebie komedie, owszem, ale jakoś nie poprawiły mi diametralnie nastroju. Lekki uśmiech przy tej drugiej, przy scenach z Michaliną może i był, tę dziewczynkę polubiłam. Kiepskie poczucie humoru? Nie, po prostu specyficzne. Śmieję się z rzeczy, które nie śmieszą innych i na odwrót. Nie widzę na przykład nic zabawnego w tym, że bohaterka popełni gafę przy ukochanym czy strzeli nieudanym żarcikiem.

Seth

Moskwa

Seth

Oke, w stwierdzeniu, że ten gatunek jest mało ambitny muszę się zgodzić, ale bywają dobre komedie romantyczne, np. Komiczny z nutką groteski i refleksyjne. Uważam za udane. ;f

Moskwa

Seth

Oj, sorry. Byłem pewny, że po "np." dałem przykład.

Chodziło mi o Sztukę zrywania. : )

Cudzoziemka

To może ja teraz. Nie mam chyba wybitnego gustu - śmieję się na American Pie, Kac Vegas, Eurotrip i Georg prostu z drzewa (oglądaliście? świetny! ale tylko pierwsza część).
Komedia nie może być ambitna. Masz się na niej śmiać (bynajmniej takie są jej założenia), a nie podziwiać fabułę i ambitną grę aktorską.