|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
niebo
Rozmówca
Dołączył: 11 Wrz 2011
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:23, 05 Gru 2011 Temat postu: Bez tytułu[O] |
|
|
Bez tytułu, bez komentarza. Taki farfocel na temat fantazji o Kuro i Sebastianie eM. Z góry piszę, żeby nie traktować tego poważnie.
Jej oczy były od zawsze jakby skąpane w smutku, jaki nosiła w swoim sercu. Mimo, iż wlókł się on uparcie za nią od samego początku jej życia, nie przyzwyczaiła się do niego, nigdy go nie zaakceptowała. Nawet, gdy poczęła się na niego godzić i stała się bierna. Nie lubiła okazywać swoich słabości.
- Nigdy tego nie zrozumiesz. – Szepnęła z wyrzutem, spoglądając prosto w jego twarz.
On nie był zdolny do uczuć. Okazywał zaledwie tylko cień zaintrygowania swoją nową zabawką.
Siedziała w pokoju, bawiąc się taśmą klejącą. Nagle drzwi mieszkania się otworzyły i stanęła w nich jej matka.
- A ty znowu nie poszłaś do szkoły!? – Zagrzmiała, po czym rzuciła jej gromiące spojrzenie.
Nie lubiła chodzić do szkoły, a raczej do tej konkretnej szkoły. Nie było to najlepsze liceum w Poznaniu, ale jednak poziom oraz tępo pracy, narzucone przez nauczycieli było ogromne. Można powiedzieć, że robiła wszystko, żeby tylko pokazać rodzicom, że siebie nie daje rady. Nie wiele brakowało, aby miała już czwarte zagrożenie – z rosyjskiego. Dlatego wolała sobie dzisiaj odpuścić, nadrobić zaległości i dopiero wtedy udać się na rosyjski. Tak było też z fizyką, językiem polskim oraz historią. Za każdym razem znajdowała jakąś wymówkę. To zły nauczyciel, to przedmiot jej nie leży, to nie widzi sensu uczenia się tych „bzdur”. Prawda była jednak taka, że się nie uczyła. W gruncie rzeczy jej na tym po prostu nie zależało.
Wzruszyła ramionami i urwała kolejny kawałek taśmy klejącej.
Denerwowały ją jej słabe wyniki w nauce, bo pomimo, iż na niektóre przedmioty się uczyła i tak dostawała kiepskie stopnie, a ludzie, którzy byli w technikum bez żadnych problemów mieli na koniec semestru to pieprzone 3.0. Gdzie tutaj sprawiedliwość? Na świecie nie ma sprawiedliwości. Chciała się przenieść i tyle. Nie raz miała ochotę wszystkim pierdalnąć i pójść sobie w długą. Dzisiaj jak widać ta chęć była silniejsza od zdrowego rozsądku i świadomości, że tylko sobie szkodzi. W gruncie rzeczy była na siebie wściekła, bo nie umiała podołać, czemuś, co osiągnąć chciała.
- Wyjdź chociaż z psem, od dwóch dni niczego nie zrobiłaś. – Nie miała ochoty się sprzeczać, po prostu w milczeniu się ubrała i wyszła. Na zewnątrz.
Rozejrzała się po podwórku, wsunęła ręce do kieszeni i ruszyła przed siebie. Gęste chmury wisiały nisko nad ziemią, z których co chwilę sączył się deszcz. Widok szarego nieba idealnie komponował się z betonową dżunglą, stanowiącą jej najbliższe otoczenie. Wychowała się w blokowisku i była jak każda osoba mieszkająca tutaj. Bez ambicji, bez marzeń. Nie wierzyła w „carpe diem”, egzystencjalizm, czy cokolwiek innego niosącego ze sobą jakieś wartości, wierzyła w przekleństwa, papierosy, tonic i piwo. Tej jesieni kończyła szesnaście lat i nie uważała się za dorosłą, z resztą nigdy nikt jej tak nie traktował, więc jak miała się tak czuć. Usiadła na oparciu złamanej ławki, po czym wyjęła zapalniczkę i zaczęła się nią ostentacyjnie bawić. „Kurwa, jaka szkoda, że nie zabrałam fajek” – pomyślała, poirytowana całą sytuacją.
Obok ławki przechodził wysoki mężczyzna o włosach, tak czarnych, że czarniejszych w swoim życiu nie widziała. Doskonale zdawała sobie sprawę z tego że na nią zerka i kiedy przechodził obok ławki rzuciła ostro.
- Na co się gapisz!? – Mężczyzna stanął i rzucił jej spojrzenie, które sprawiło, iż nieprzyjemny dreszcz szarpnął jej ciałem, przeszywając je aż do samego szpiku kości. Obrócił się na pięcie i po prostu ruszył dalej przed siebie.
Siedziała z opuszczoną szczęką przez następne pięć sekund, a kiedy się otrząsnęła z tego dziwnego letargu ruszyła za czarnowłosym.
- Ej ty! Zaczekaj! – Biegła za nim szarpiąc psa i zdzierając gardło. – Kurwa! Powiedziałam stój!
Mężczyzna zatrzymał się uśmiechając się ironicznie pod nosem, po czym spojrzał się przez ramię na dziewczynę. Była niska i chuda. Wydawało się, jakby byle podmuch wiatru mógłby ją przewrócić. Ciało miała wątłe i zniszczone przez diety, jakie stosowała. Niczym innym nie wyróżniała się od innych dziewczyn w jej wieku, ale dostrzegł coś w jej stanowczych, nader mocno pomalowanych kredką oczach. Jakby cień smutku, który dawał jej siłę by iść dalej przez życie. Uśmiechnął się szerzej, ale nie był to serdeczny uśmiech, a raczej oznaka, że coś w niej go zainteresowało.
- Jestem Ernestyna. – Wysapała dumnie, z rękami schowanymi w kieszeniach, po czym zmierzyła dumnie nieznajomego. – A ty?
- To nie było grzeczne z twojej strony, Ernestyno. – Zauważył czarnowłosy, spoglądając na dziewczynę z pogardą.
Gdyby tylko była wyższa i mogła go spoliczkować, z pewnością by to w tej chwili zrobiła.
- No i chuj ci do tego. Odpowiedz na pytanie. Ja ci się przedstawiłam. – Zagrzmiała.
- Dlaczego jesteś nieuprzejma, Ernestyno? – Zignorował jej złość, po czym spojrzał się na nią przenikliwie. Wtedy dostrzegła, że ma bardzo niespotykany kolor oczu. Były w gruncie rzeczy brązowe, ale wpadały w krwistą czerwień. Przerażające.
- Nie wtykaj nosa w nie swoje sprawy. – Odparła dziewczyna, po czym spuściła wzrok. Wiedziała, że w tej chwili zabawiał się jej kosztem. Nie była aż tak naiwna, a przynajmniej tak jej się zdawało. Mężczyzna wyczuł to, jej bezradność.
- Nazywam się Sebastian. – Uśmiechnął się ironicznie, po czym wykonał kilka kroków w stronę, w którą chciał odejść, nim dziewczyna go zatrzymała.
- Hej! Zobaczymy się jeszcze!? – Rzuciła bez żadnego namysłu ostro.
- Może. – Odparł tajemniczo nieznajomy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez niebo dnia Pon 12:25, 05 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aniarchia
Dysputant
Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:25, 05 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
... ILU MAN. ; u ;
Normalnie wiedziałam, że kiedyś coś takiego tu ktoś wstawi, jestem jasnowidzem! ouo
Ale nie wiedziałam, że to będzie aż tak dobre o.o Fajnie piszesz, interesująco; początek fabuły może wydawać się niby oklepany, ale jest naprawdę sympatyczny x3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|